Wywiad z Trucker_Blondie

Transport, z jego różnymi gałęziami, od zawsze był ściśle związany z męskim dominującym wpływem. Jednakże zmieniający się świat oraz postęp społeczny otwierają nowe perspektywy dla kobiet. Odgrywają one coraz ważniejszą rolę w branży, zajmując stanowiska od kierowców ciężarówek po inżynierów ds. transportu publicznego i dyspozytorów. Zrozumienie i eksploracja tej ewoluującej roli kobiet w transporcie to proces fascynujący i pełen wyzwań. Według zeszłorocznych statystyk koło 18% stanowisk w tej branży zajmują kobiety. Jeszcze mniejszy procent będzie dotyczyć kierowców, szczególnie na trasach międzynarodowych. Z pomocą w pierwszych krokach do zrozumienia tej branży przyszła mi @trucker_blondie (instagram), która odpowiedziała mi na parę pytań.

Emilia (E): Cześć! Dziękuję, że zgodziłaś się podzielić swoimi doświadczeniami związanych z pracą w transporcie. Zacznijmy od tego, jak zaczęła się Twoja przygoda z jeżdżeniem?

Gabriela (G): Cześć! No więc, moja przygoda zaczęła się od mojego chłopaka (obecnie narzeczonego), który był kierowcą międzynarodowym i wyjeżdżał często na parę tygodni. Bywał rzadko w domu i zaczęło to wpływać na nasze szczęście. Zdecydowaliśmy, że albo się rozstajemy, albo zrobię prawo jazdy. I tak oto zaczęłam jeździć.

E: Jak dbasz o swoje bezpieczeństwo podczas podróży?

G: Bezpieczeństwo jest priorytetem. Dobrze, że mój narzeczony jest ze mną – zawsze towarzyszy mi w ciemnych zakątkach lub w drodze do toalety. Zdarzały się niestety nieprzyjemne sytuacje na parkingach, ale zawsze mamy ze sobą dodatkowe zabezpieczenia.

E: A co do największych niedogodności w pracy?

G: ⁠Brak toalety czy prysznica 24/7 jest wyzwaniem ale jest to kwestia przyzwyczajenia. Bywało tak, że zatrzymałam się na pauzę na parkingu bez prysznica ale zawsze w takiej sytuacji można się odświeżyć za pomocą bańki na pustej naczepie. Komplikuje się to trochę w zimie bo dla mnie priorytetem jest higiena. Wolę się rozchorować po lodowatej wodzie niż chodzić nieumyta. Jeśli chodzi o toalety to raczej już się nie zdarza by ich nie było. W każdym kraju są ogólnodostępne czsami płatne czasami bezpłatne.

E: Zgadza się, elastyczność jest kluczowa. A jak radzisz sobie z nieprzewidywalnością transportu?

G: To jedna z trudniejszych rzeczy. Zjazdy i wyjazdy mogą opóźnić się albo przyspieszyć, co utrudnia zaplanowanie wizyt u dentysty, lekarza specjalisty czy kosmetyczki.

E: Zauważyłaś, jak zmienia się rola kobiet w transporcie?

G: Bardzo często widzę kobiety w miejscach, gdzie jeżdżę (lotniska w całej Europie, dział air cargo) lub na parkingach. Częściej widzę takie, które jeżdżą z partnerami. Jest to fajny sposób na życie bo zarabia się podwójnie na jedno konto i ma się siebie zawsze obok.

E: Czy odczuwasz różnice w traktowaniu ze względu na płeć?

G: Czasem na firmie potrafią pomóc, z załadunkiem i rozładunkiem ale ogólnie nie czuję się inaczej traktowana.

E: Na koniec, jakie sprzęty zawsze zabierasz w podróż?

G: Kocyk - zawsze mam przy sobie, nawet w lecie. Jestem stworzeniem ciepłolubnym i I szybko marznę. Dzbanek do robienia kawy - mogę ją pić litrami bo uwielbiam. Krzyżówki - przy fizycznej pracy dobrze poćwiczyć sobie trochę mózg na pauzie. Stopery do uszu - bardzo się przydają gdy trzeba spać w dzień, a zewsząd dobiega hałas. Po prostu telefon - gdzie mam gry, zapisane filmy czy seriale, zapisaną mapę z miejscami tankowania ciężarówki, najczęstszymi miejscami załadunków i rozładunków.

Podsumowanie:
Rozmowa z trucker_blondie rzuca światło na fascynujący, ale pełen wyzwań świat kobiet w transporcie. Jej historia pokazuje, że pomimo trudności, kobiety coraz śmielej wkraczają w tę branżę. Warto docenić ich elastyczność i determinację w radzeniu sobie z nieprzewidywalnością oraz niedogodnościami związanymi z podróżowaniem.